Dom za rogiem

Wiele lat temu w swojej pracy zacząłem się spotykać z gotowymi projektami domów, które inwestorzy chcieli zmieniać i „poprawiać” by dostosować je w pełni do swoich potrzeb. Efekty takich zmian okazywały się różne, jednak przy tej okazji zrodził się pomysł by spróbować projektować domy, których być może zmieniać nie będzie potrzeby. Dziś z perspektywy czasu, który minął, pomysł w swym założeniu wydaje mi się dość naiwny. Jednak projekty powstawały, a popularność, jaką zyskały na przestrzeni lat dowodzi, że wybraliśmy dobry kierunek. W domach wybudowanych na podstawie naszych projektów mieszka, naprawdę wiele rodzin w Polsce. Nie raz zdarzało mi się podróżując po kraju zatrzymywać przy takich budynkach, rozmawiać z mieszkańcami… I dla takich rozmów warto rozpoczynać prace nad kolejnym projektem. Zadowolenie przyszłych mieszkańców, ich radość i satysfakcja z wybudowanego domu, po części spływa na projektanta. A jeśli nawet coś zmienili w projekcie, w trakcie realizacji, dostosowując go do swojej działki czy swoich potrzeb. Cóż, taki los „gotowców”… mają zawsze kilku autorów. Ważne żeby każdy z nich wkładał w to, co robi swoje serce. Wszystkim, którzy będą w przyszłości budować swoje domy wg. naszych projektów obiecuję, że serca w nich nigdy nie zabraknie. Tym, którzy już w nich mieszkają, dziękuję za okazane zaufanie i pozdrawiam serdecznie.